O mnie

Moje zdjęcie
Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)

czwartek, 28 stycznia 2016

Tak miło ...

Dla każdego piszącego najważniejszy nie jest sam akt twórczy, lecz reakcja czytelnika na proponowane dzieło. Pisanie jest czymś bardzo intymnym i dokonuje się w domowym zaciszu. Z chwilą, gdy czytelnik wchodzi w interakcję z dziełem,  czyni owe dzieło dobrem publicznym.

Nie ma nic przyjemniejszego dla piszącego, niż odzew czytelnika. Spełnienie marzeń piszącego następuje wtedy, gdy czytelnik jednym tchem wymienia bohaterów jego dzieła, zna poszczególne sceny dzieła (nierzadko lepiej, niż sam piszący) lub cytuje z pamięci fragmenty tegoż dzieła.

Jeżeli ktoś powtarza wciąż frazy u gruboskórnym piekarzu T., snuje plany zajrzenia do Jego cudownej piwnicy lub chciałby nieraz zapłakać pod miejskim sądem, żaląc się na niesprawiedliwość ślepego Kupidyna to znak – znak, że jesteśmy na najlepszej drodze, by zawładnąć Waszym światem. Znak, że wnieśliśmy kawałek naszego życia, naszych radości i wzruszeń do Waszego, jakże już bogatego mikrokosmosu. 

Sława ma swoje cienie i blaski. Na razie zauważamy tylko blaski. Wychodzę na werandę w znanym klubie w mieście i dołączam do grupki moich znajomych. Wszyscy palą papierosy, ja oczywiście nie palę, ponieważ … nie lubię palić i nie potrafię. Proste. Nagle jedna z koleżanek A. zwraca się do mnie z pytaniem, czy wypiłem już dzisiaj dwa piwa? Zupełnie nie skumałem. Na początku myślałem, że tak słabo wyglądam i to z troski. Kolejne pytanie wyjaśniło sprawę – „Bo jak wypiłeś to też chciałam pożyczyć 20 zł, ale jak nie to trudno”. O kurczę, czytała dziewczyna ostatnie wpisy i już wyciąga z nich wnioski. Ja niestety nie wyciągam żadnych. Już chciałem sięgnąć do kieszeni po czarodziejski banknocik i grzecznie się podzielić, ale przypomniałem sobie, że przecież mam całą stówkę. Delikatnie wyjmuję dłoń z kieszeni, bo Władysław Jagiełło jest o wiele przystojniejszy od Chrobrego, więc żal go tracić. Wiem, za grosz nie mam gustu, ale przynajmniej raz zaoszczędziłem dzięki temu pieniądze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz