Czasami
znajomi namówią mnie na odwiedziny pewnego lokalu w Miastku. Zwykle nie mam
ochoty tam jeździć. Z prostej przyczyny – tracę zbyt dużo pieniędzy. Nie, nie
piję dużo alkoholu. Po trzech piwach ledwo trzymam się na nogach. Rozdaję na
prawo i lewo. Jednego wieczoru podchodzi do mnie urocza niewiasta i szepcze coś
do ucha. Nie wiem, czy mówiła niewyraźnie, czy może ja już niewyraźnie
słyszałem, ale kazałem Jej powoli i głośno powtórzyć. Powtórzyła. Chciała
pożyczyć pięć złotych. Pożyczyć? Zwykle pożycza się od znajomych, a ja Jej nie
znałem. Może Ona znała mnie? Tego nie da się wykluczyć. Niemniej, do dzisiaj
zastanawia mnie fakt, dlaczego podeszła właśnie do mnie. Mój kolega T.
stwierdził, że wyglądam na bogatego. Patrzę w lustro i nie widzę tego bogactwa,
chyba że chodziło Mu o bogactwo duchowe, te bije prosto z mojej twarzy. Ale
bogactwo duchowe rzadko idzie w parze z bogactwem materialnym, więc to musiało
być coś innego. Podjąłem trop T. Szalik – Armaniego, marynarka – Zalando,
spodnie – H&M. Ale ze mnie
marka. Istny manekin z centrum handlowego. Faktycznie, mogła pomyśleć, że
jestem napchany forsą, a ja to wszystko mam z tych sklepików, no second hand. O
tym niestety wiedzieć nie mogła. Szperam po kieszeni. Jak zwykle, nie mam
drobnych. Wyciągam banknocik z wizerunkiem Chrobrego. No nawet przystojny w tej
koronie, nie powiem. I wtykam w Jej malutką rączkę. Podziękowała i odeszła.
Nawet zbytnio się nie uśmiechnęła. A powinna, bo dla Niej przerzuciłem 578
desek w tartaku.
Nowy projekt wydawniczy bezrobotnego nauczyciela - Grzesia i Jego kolegi piekarza - Pana T., a w nim potężna dawka humoru, a także szczypta emocjonalnych uniesień. Uniwersalne tematy w dziejach ludzkości - miłość, przyjaźń, przemijanie. Wszystko w imię dobra rodzimej literatury. Gorąco zapraszamy !!!
O mnie
- Grzegorz Sierocki
- Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz