O mnie

Moje zdjęcie
Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)

czwartek, 28 stycznia 2016

Niewieście pragnienia

Wczoraj napisała do mnie jedna dziewczyna, prosząc mnie, bym poświęcił Jej następny wpis. Powiedziałem, iż musi się postarać, by zaistnieć w mojej historii. Ona na to, że piszę o T. i B., więc mogę i o Niej. Odpowiedziałem krótko, że nie piszę wcale o T. i B., ale o pewnych zjawiskach. Ona uparcie obstawała przy swoim. Zupełnie nie rozumiem Jej pragnień. Owszem pisałem dla dziewczyn nawet całe książki, ale tylko i wyłącznie w celach terapeutycznych, gdy naprawdę tego potrzebowały, a u owej niewiasty nie widzę takiej potrzeby.

Może zrozumiałbym tę prośbę, gdybym miał milionową publiczność, wtedy usłyszałoby o Niej mnóstwo ludzi. Ja mam zaledwie dwustu znajomych, powiedzmy, że mój wpis przeczyta połowa z Nich. Daje to w sumie stu czytelników. Niewielu, jeżeli ktoś chce się wybić na gwiazdę. Powinna napisać do Lewandowskiego, Piaska, Burneiki, albo przynajmniej do T. T. ma więcej znajomych ode mnie. Wiadomo, teraz ludzie bardziej potrzebują strawy chlebowej, aniżeli intelektualnej. T. jest kimś, to jest piekarz. A ja? Zwykły poeta facebookowy.

Z racji, że jestem grzecznym i ułożonym chłopcem, nie potrafiłem odmówić. Dedykuję owej Damie krótki, aczkolwiek wypływający z głębi serca poemat:

Ja, poeta mały, bez większych talentów
W świecie absurdów i malkontentów
Spełniam drobne, niewieście pragnienie
Choć nie jest sława na moje skinienie
Jeśli chce Panna być w Hollywoodzie
Musi zaprosić T. na porządny udziec
Wtedy spełni się sen o pięknej karierze
Bo w siłę swojego pióra niestety nie wierzę


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz