O mnie

Moje zdjęcie
Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)

piątek, 29 stycznia 2016

Prolog ? - ale nie jestem pewien ...

Chodź tutaj, gdzie Ty ciągle łazisz? Jak to, po co? Wypadałoby się przywitać. Z czytelnikami. Nie ma takiej potrzeby? A jak poznajesz dziewczynę na dyskotece, nie witasz się? Od razu łapiesz za …, no dobra oszczędź nam szczegółów. Ja jednak należę do tradycjonalistów. Najpierw ja, a potem Ty.



Mam na imię Grześ. Jestem poetą od lat 10. W młodości spotkało mnie bardzo traumatyczne doświadczenie. Studiowałem polonistykę i tam były prawie same kobiety …  I One kazały mi pisać … Dużo pisać … Jeszcze więcej … I ja pisałem … Dużo pisałem … Jeszcze więcej … Jak już skończyłem pisać to One kazały mi czytać … Dużo czytać … Jeszcze więcej … I ja czytałem … Jak już skończyłem czytać, skończyły się studia … One odeszły, a ja zostałem z tym wszystkim sam … Jestem poetą od lat 10.

(Cześć Grześ) – cicho, nie przerywaj, przepraszam to właśnie mój kolega T.

Od tamtego czasu jestem bardzo zamknięty … jak słój … wek … i otwieram się tylko nieraz … jak T. potrzebuje ogórków. Jestem nieuleczalnie chory na literaturę i lekarze nie widzą dla mnie ratunku.

Teraz Ty. Jak to, nie masz weny? Nie stój tak, powiedz coś. Nie jutro, teraz. Powiem za Ciebie. Mój kolega T. to piekarz. Gruboskórny piekarz. T. jest jednym z głównych bohaterów opowieści, solą tej ziemi, alfą i omegą, Małym Księciem, Różą, Latarnikiem i Pijakiem w jednym. Prawdziwy everyman, czy jakoś tak.

Razem wyruszamy na podbój wszechświata. Mamy nieograniczoną liczbę miejsc na pokładzie, więc gorąco zapraszamy. Lekko, przyjemnie i z przymrużeniem oka o rzeczach ważnych i błahych. Wierszem i prozą. Naprzód do boju …

Na zdrowie !!!

Co Ty tam mruczysz?

Wznoszę toast, na zdrowie !!!


Niech Ci będzie, na zdrowie Naszym Czytelnikom !!!

2 komentarze: