O mnie

Moje zdjęcie
Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)

wtorek, 23 lutego 2016

Top Secret



Miałem kiedyś takiego kolegę na studiach, nazywali go TOP SECRET. Prawdziwy erudyta i myśliciel, taki współczesny Sokrates, z małą różnicą, miał więcej włosów. 120 kg żywej wagi. Ostatnio spotkałem się z Nim na hali. Troszkę Mu się przybrało. Jak stanął na bramce, widziałem tylko słupki, pośrodku było On. Oj Misiu, Misiu szybciej bym Cię obiegł, niż gola trafił. 

TOP SECRET miał własną filozofię życiową. Od razu powiem, że bardzo głęboką, zakorzenioną w antyku, do którego odnosił się dość powściągliwie. Nie spodobało mu się powiedzenie "Gdzie ty Gajuszu, tam i ja, Gaja", więc przerobił na swoją modłę - "Gdzie ty Gajusem, tam ja Gają". Pani od łaciny była trochę zdziwiona, dokładnie Mu się przyjrzała, ale zaliczyła. 

Później TOP SECRET dobrał się do myśli judeochrześcijańskiej. Utrzymywał mianowicie, iż konsumpcja miłości może nastąpić po 18 roku życia, wtedy jest to miłość chrześcijańska. Cóż, w katechizmie pisali trochę inaczej, ale TOP SECRET wiedział lepiej. 

Jeszcze jedno, SECRET nawiązywał troszkę do Platona i potrafił wcielić myśl wielkiego poprzednika w życie. Pewnego razu kupił swoje dziewczynie bukiet róż, w nim umieścił jedną różę porcelanową i powiedział, że ich miłość nie zgaśnie, póki nie zwiędnie ostatni kwiat tego bukietu. Taki był romantyczny, a koleżanki z roku śmiały się z Niego. Dziwne jest to, że jak Enej zaśpiewał dwa lat później "Dałem ci kamień z napisem LOVE/No bo kwiaty szybką schną", to wszystkie wariowały z zachwytu, a przecież przebój ten powtórzył jedynie hasło SECRETA. 

SECRET, nie martw się, prawdziwych mędrców docenią dopiero po śmierci ...  niestety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz