Puszczam
sobie dzisiaj radyjko, tak dla relaksu, na dobry początek tygodnia. Słucham. Sting,
Budka Suflera, Enej. Dopiero teraz wgłębiam się w tekst ostatniej z piosenek. „Bajek
nie czytaj. Ja wszystkie bajki dobrze znam”. Ja jednak mam inne zdanie.
Przeczytałem pewnie w swoim życiu więcej książek, niż wszyscy członkowie
zespołu Enej razem wzięci, ale wciąż odkrywam bajki, o których wcześnie nie
miałem pojęcia. Na całe szczęście.
Najbardziej
lubię te z księżniczkami i wróżkami. Nie są wcale dziecinne, są piękne i wartościowe.
Dorośli nie czytają bajek, bo myślą, że posiedli wielką wiedzę. Guzik prawda. Niewiasty
biegają do kosmetyczki, by podretuszować wady swojej urody. Faceci spędzają
całe dni w pracy, aby następnie wydać ciężko zarobione pieniądze na imprezy lub
kobiety. Zawieramy przyjaźnie i miłości w Internecie, a nie zauważamy obok nas
samotnego człowieka. Coś tu chyba nie gra.
Przestaliśmy
czytać bajki, a tam jak byk stoi: „Słońce jest wspaniałe i jasne, ale gdyby nie
ogrzewało ziemi, byłoby tylko martwo świecącą bryłą. Dobroć serca jest tym,
czym ciepło słońca, ono daje życie. Piękność bez dobroci jest jako kwiat bez
woni albo jak świątynia bez bóstwa. Oczy mogą podziwiać taką świątynię, ale
dusza nie znajdzie w niej ukojenia. Bogactwo bez dobroci jest piastunką
samolubstwa. Nawet miłość bez dobroci jest tylko ogniem, który pali i niszczy.
Wiedzcie, że wasze dary mijają, a dobroć trwa; jest ona jak źródło, z którego
im więcej wody wyczerpiesz, tym więcej ci jej napłynie. Więc dobroć – to jedyny
skarb niewyczerpany”.
Czasami
trzeba cofnąć się do Kopciuszka, aby nie przeoczyć najpiękniejszego balu
swojego życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz