Zawsze
cieszy mnie wszelki rodzaj aktywności twórczej podejmowany przez młode osoby.
Mądrzy ludzie mawiają: „Takie Rzeczpospolite będą, jakie ich młodzieży chowanie”
i nie sposób się z nimi nie zgodzić. Dlatego dziś zachęcam Was do odwiedzania bloga
Oli. Nastrojowo, poetycko i oryginalnie. Nie tylko z aparatem, ale też z dobrą
książką. Gdy taki stary zrzęda jak ja, zabiera się za pisanie, jest to oznaka
kryzysu wieku średniego. Gdy taka młoda dziewczyna, jak Ola zabiera się za
fotografię i literaturę, jest to dowód intelektualnych ambicji i artystycznych
poszukiwań. Podobne inicjatywy należy nie tylko zauważać, ale przede wszystkim
wspierać. A więc wchodzimy, udostępniamy i zanurzamy się w pięknie Jej świata.
Skorzystałem
ze sposobności, przejrzałem posty, troszeczkę pogłówkowałem i wyszedł mi niezły
kolaż. Refleksyjnie przy sobocie – wspólnie z Olą oraz Wisławą Szymborską. Oczywiście
życzymy naszej młodszej koleżance równie dużych sukcesów, a nawet literackiego
Nobla.
- Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
- Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
- Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz