O mnie

Moje zdjęcie
Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)

poniedziałek, 4 lipca 2016

Grzybobranie

-  Może nauczyłbyś mnie kiedyś zbierać grzyby?
- Ale tutaj nie ma nic do nauki, chodzisz i zbierasz.
- No ale wiesz, jakieś rady dla początkującego.
- Powiem Ci tak. Z grzybami to jest jak … z kobietami. Zanim na coś trafisz, musisz swoje wychodzić. Chodzisz i chodzisz. W kółko.
- Ale trzeba chyba znać miejsca?
- Oj tam miejsca. Zanim znajdziesz kobietę swojego życia, musisz poznać tysiące innych. Podobnie jest z grzybami. Najpierw oglądasz glebę, a gdy dojdziesz już do wprawy, to wiesz, gdzie uderzyć.
- Aha.
- Słyszysz?
- Co takiego?
- Jak rosną grzyby. Skup się, słyszysz?
- Niespecjalnie.
- Ja też nie. Z ust kobiety też nie usłyszysz, czego potrzebuje. Musisz rozpoznać pewne gesty, pozy i zachowania.
- Nie myślałem, że to jest takie trudne.
- Trzeba być cierpliwym, bardzo cierpliwym. Grzyby i kobiety uczą pokory.
- Wytłumacz mi tylko jedno. Skoro pomiędzy kobietą, a grzybem jest tyle analogii, dlaczego na tym pierwszym polu idzie ci tak kiepsko.

- Odpowiedź jest bardzo prosta – grzyby są bardziej przewidywalne od kobiet.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz