O mnie

Moje zdjęcie
Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)

piątek, 4 marca 2016

Kręgle

Kasia ponownie wpadła na świetny pomysł, organizując uczelniany wypad na kręgle. Nie samą nauką człowiek żyje, nawet jeśli zna wszystkie dzieła Dostojewskiego od A do Z, jak nasz promotor T., nie mylić z piekarzem T. Od piekarza do promotora dość długa droga, choć zarówno jeden, jak i drugi mogą pełnić rolę mentora. Promotor T. jest mentorem dla studentów i doktorantów, piekarz T. jest mentorem bułeczek i rogalików. 

To był mój pierwszy raz, tzn. kręgle. Na początku miałem problem, aby włożyć palce w odpowiednie dziurki. Kompletnie się na tym nie znam. Kasia wiedziała lepiej, poinstruowała mnie, że kciuk do największej. Dobrze? - zapytałem dla pewności. Doskonale - odpowiedziała. Oczywiście nasz kochany promotor T. nie miał żadnych problemów z ułożeniem palców. Prawdziwy mężczyzna z krwi i kości, choć jak się dokładnie przyjrzałem to bardziej z kości. Lata doświadczeń robią swoje, nie tylko w pracy dydaktycznej, ale też na kręgielni.

Ja rozpędzałem się powoli. Pierwsze 8 rzutów na zero. Forma stabilna, ale słaba - myślę. Pocieszał mnie fakt, iż Marta parę rzutów zupełnie spaliła, ja przynajmniej trzymałem się na torze. Dopiero później zaczaiłem, że trzeba kulę bardziej położyć, o tak do dołu. Wtedy lepiej idzie. Nie mogłem o tym wiedzieć, nikogo wcześniej w takiej pozycji nie układałem. Promotor T.  układał, to akurat zrozumiałe, Wojtek wyraźnie też, ale żeby nawet Michał - to już wykraczało poza ramy mojej wyobraźni. 

I runda dla promotora, T., choć do 100 punktów zabrakło jednego oczka. W drugiej to ja brylowałem, rzucając za siebie i za Dorotkę. Czułem się prawie, jak Maria Komornicka Piotr Włast. Wygrana. Może teraz dostanę buziaka od mojej ulubionej Pani Profesor. Czekam od pierwszego roku studiów licencjackich. Lata lecą, włosów coraz mniej, a obietnica niespełniona, bo Pani Profesor niby wciąż chora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz