O mnie

Moje zdjęcie
Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)

niedziela, 16 października 2016

Damiano, czyli legenda o małym, dzielnym rycerzu

Zwały opasłych księgi porzuciwszy, jąłem się zatem do wyjazdu sposobić. Nie tyleż z przyjemności, ileż raczej z musu, bom dawno obiecał towarzyszom swoim na omówiony sygnał do kraju uciech przybyć. Woźnicę karety obudziwszy, przystroiłem się ino w kaftan drogocenny z drugiej ręki pochodzący, co w innych krajach second hand nazywają. Woźnica szalony nieco, koniem zręcznie posługiwał, więc dotarlim na miejsce pierwej od gości pozostałych. Po czasu niewielkim upływie schodzić zaczęli się z różnych krain przybysze:  panny – chędogie i zacne, kawalerzy – bogaci, dostojni.
Znalezione obrazy dla zapytania rycerzJeden rycerz prym wiódł wśród innych śmiałków korowodzie, a Damiano było mu na imię. On to właśnie z marszu na salę balową ruszył, niby tak od niechcenia, szlaki prastare przetrzeć. A sztuki tańca długo przypominać sobie nie musiał, toteż ruchem sprytnym, sprężystym począł uwagę niewiast wszelakich przykuwać. „Nie dla psa kiełbasa” – pomyślał zatem w odruchu obronnym, na figle i psoty pora insza nadejdzie. Udał się zatem na spoczynek chwilowy, konieczny. Tam kompan znany i zacny, mianem Dużego Majsa tytułowany od blisko piętnastu minut napój ambrozji szykował. Wznieśli więc kielichy w górę, by wtenczas uciechy niebiańskiej zażyć. Po degustacji owej podejście kolejne nastąpić miało. Tym razem dłuższe, stanowcze, na sukces niechybny skazane. Panny chędogie i zacne na zakusy śmiałka szczerą ochotą pałały. Nie mogło być przecie inaczej, gdyż Damiano – młodzian wytrawny i sprawny. I pewnie niejedno serce dziewczęce złamane by nocy tejże zostało, gdyby nie zazdrość zawistnej konkurencji, co przykrości znosić nie gotów. Wyprowadzono więc całą brygadę z sali balowej i zimnej, a łza czysta, niewieścia niegodny proceder spowiła.
Ja tam również byłem. Nie jadłem wcale, nie piłem, bom pamięć o dzielnym rycerzu przechować w pieśniach pragnąłem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz