Był taki poeta –
Leśmiana nosił miano, co różnym słówkom nadawał insze wiano. Śmiał się
bezśmiechem, zatapiał w zieleni, a o kobietach, bez zbytnich ceregieli – mówił mądrze
i prawie. Nie jakaś modelka, lecz zwykły półbabek. Nie jakaś niecnota, lecz
zwykła poczwara. Nie odsłania biustu, lecz kibicią działa. Bolesław był zdolny
i świetnie miarkował, ale jednego słowa nie mógł upolować.
Bo gdy kobieta w styl
Barbie się ozłoci, to wcale nie przystroi, lecz zwykle zbrokaci.
Może i mężczyzna
zbrokacić się okrutnie, kiedy mu kobieta smycz za krótką utnie.
Można się zbrokacić
również w słusznej sprawie, gdy chce się nagle złowić jakąś sarnę w trawie.
Można zostać
zbrokaconym – siłą i bez woli, zwłaszcza jeśli w jednym gnieździe od kobiet się
roi.
No i można pozbawić
kogoś brokatu, lecz wtedy już nie dojdziesz do żadnego ładu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz