O mnie

Moje zdjęcie
Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)

poniedziałek, 16 maja 2016

W sprawie loszki

Język polski ulega ciągłym przeobrażeniom. Jedne wyrazy odchodzą w zapomnienie, inne zyskują nowe znaczenia. Zmiany są nieuniknione, lecz niekoniecznie wychodzą na dobre. Bardzo prosty przykład.

Dawniej zapraszaliśmy niewiastę na dostojną wieczerzę. Dzisiaj zabieramy dupę na amerykańskiego fast fooda. Kiedyś porządna dziewoja była okryta tajemnicą, dziś trywialne laseczki nie mają już nic do ukrycia (paradoksalnie również niewiele do pokazania, poza wspomnianą wyżej dupą). Wieki temu wzdychaliśmy za piękną białogłową, a dziś za zwykłą świnią, czyli loszką.


Jaka kultura, taki język – mawiała Pani od języka polskiego, dopiero teraz rozumiem, co to naprawdę znaczy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz