O mnie

Moje zdjęcie
Nauczyciel języka polskiego i historii. Pasjonat edukacji. Szczęśliwy mąż i przyszły ojciec. Zwykły człowiek o niezwykłych pomysłach na życie :)

wtorek, 3 maja 2016

Impotencja

Od samego rana ktoś dobija się na mój numer. No ile można, pytam. Skoro trzy razy nie odebrałem, nie odbiorę też za czwartym. A jednak, podnoszę słuch… tzn. wciskam słuchawkę, przecież mam komórkę. Zieloną. Czerwona jest do czegoś innego. Chyba. Nigdy z niej jeszcze nie korzystałem. Znajomy głos. Lekko poirytowany. Słucham cierpliwie i uważnie. Właściwie dochodzi do mnie tylko jedno słowo – „impotencja, impotencja, impotencja”. Patrzę w lustro, tak machinalnie. No nie wiem, może i racja.

Ja tak można? – wrzeszczy mój mączany przyjaciel. Wchodzę co godzinę na Internet, a tam nic. Pusto. Żadnego posta. Kryzys wieku średniego, czy jak? Miały być miliony na koncie, sława, imprezy. A ty co? Śpisz? – kończy swoją tyradę.

Wstaję z łóżka, prostuję koszulę, jeszcze jedno spojrzenie w kierunku lustra.

Mógł od razu mówić, że chodzi o impotencje twórczą, bo już zacząłem się martwić. Ale ja ciągle nad tym pracuję. Nie nad impotencją, nad pisaniem rzecz jasna.  


Mam już nawet okładkę dla książki. Teraz czas na wnętrze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz