-
Grzesiu, a jakie Ty masz marzenie, no wiesz, takie największe?
-
Piękna, długonoga blondynka w ogrodzie pełnym kwiatów przed moim domem.
-
Serio?
-
Pewnie, że nie.
-
Z Tobą nie można nic na poważnie.
-
Chciałbym wydać książkę, tak z 1000 egzemplarzy, później ją sprzedać …
-
I wyjechać na Copacabanę?
-
No coś Ty. Chciałbym zrobić prezent maluchom z Domu Dziecka.
-
O, ja. Myślisz, że kiedyś to się uda?
-
Jak znam Polskę to pewnie nie, ale jak znam siebie, to niewykluczone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz