Jak dobrze, że dzisiaj
niedziela … Wieczór z polską poezją … mmm … jakie to piękne …
Polały
się łzy me czyste, rzęsiste
Na
me dzieciństwo sielskie, anielskie
Na
moją młodość górną i durną
Trrr
… Co za czasy … Głupie telefony … Wszędzie dzwonią i dzwonią … Poezji poczytać
nie można … Janusze … Bezwstydni … Nieczuli …
Trrr
… Już idę … Odbieram … Gdzie ta słuchawka … Aj … Zapomniałem … To komórka …
Głupie telefony … Głupie … Tylko dzwonią i dzwonią … Bezwstydnie …
-
Słucham?
-
Co za karta?
-
Odwróciła się?
-
Karta się odwróciła? Jak?
-
Miłości karta? W której talii?
-
Tej mojej? Tak, tak, na pewno się odwróci …
Gówno
się odwróci, tam były sam asy. Jak pisał poeta:
Na mój wiek męski, wiek klęski
Polały się łzy me czyste, rzęsiste
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz