To
wy idźcie, do tego spożywczaka, a ja tu się powłóczę. Tam i z powrotem. Pochodzę
sobie. A kto mi zabroni? Wejdę i wyjdę. Tak na luzaka. I nawet ukłonię się Pani
przy kasie i powiem ładnie „Dzień dobry”. Tak, tak … jestem już dużym chłopcem.
Wiem, jak zachować się w towarzystwie. Mama mnie nauczyła. O, jakie ładne … to
chyba bawełna … Szkoda, że nie mój rozmiar. Ale wiem, kto wyglądałby w tym
obłędnie …
-
Przepraszam, ale dział męski jest na górze …
-
Słucham?
-
Dział męski, na górze. Tutaj są ubrania dla kobiet …
-
Ale ja wiem, że to są ubrania dla kobiet … inaczej, bym ich w ogóle nie
oglądał. Pani nie lubi kobiecych kolekcji? Jak Pani nie lubi oglądać kobiecych
ubrań, to musi Pani przenieść się na górę, tam jest dział męski. Widziałem taką
plakietkę przed wejściem …
-
Sama ją tam przylepiłam …
-
To nie czytała Pani tego, co przylepia? Ja zawsze czytam wszystko, co mi wpada
do ręki … Kiedyś miałem taką koleżankę, raz się o mnie oparła i przeczytałem ją
aż do serca … A ostrzegałem, żeby mnie nie dotykać … Pani też powinna napisać
takie ostrzeżenie – „samotni faceci nie mogą oglądać kobiecych kolekcji” …
-
Ale mogą …
-
To tylko ja nie mogę?
-
Pan też może …
-
Co mogę? Oglądać, czy dotykać, bo już trochę się pogubiłem …
-
Wszystko …
-
No wie Pani, takich deklaracji to nie oczekiwałem … ja chciałem tylko popatrzeć
… Upsss … zapomniałem powiedzieć, by kupili piersi z kurczaka … Dobrze, że w
spożywczym można popatrzeć przed kupnem J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz